piątek, 17 lipca 2009

niespodziewane spotkanie w łazienkach

dzięki temu, że urodziłem się latem mogę sobie bardzo dużo spacerować. nie trzeba się też za ciepło ubierać, więc naprawdę utrafiłem. mama dziś umówiła się na spotkanie z ciocią pauliną, ta ciocia też już się o mnie kilka razy pytała, więc chciałem ją spotkać żeby zobaczyć, czy się jej spodobam. oczywiście nie zawiodła moich oczekiwań i jej też się spodobałem. poszliśmy z mamą na to spotkanie na piechotkę… no w sensie mama na piechotę a ja w bryce. jakaś starsza pani nas zaczepiła po drodze i powiedziała, że takiemu jak ja to dobrze.
spacer się udał, było cieplutko i przyjemnie wiał wietrzyk. no a pod koniec spaceru spotkaliśmy ciocię anię, która ma w brzuchu taką dzidzię jak ja tylko dziewczynkę, no i ciocię olę z jej córką alicją. co to za niespodziewane spotkanie… dlatego dorośli mówią że świat jest mały.

jak wracaliśmy z łazienek to było oberwanie chmury i mama cała zmokła, było ciepło więc razem się z tego śmialiśmy, a ja byłem ukryty w mojej superbryce i nie spadła na mnie nawet kropelka!

spanko na żabkę

łazienkowe spotkanie piątkowe

wśród strug deszczu

mamusia odrysowuje moją stópkę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz