wtorek, 22 września 2009

kto mnie jeszcze nie odwiedził

rano byliśmy umówieni z ciocią martitą w łazienkach. spotkanko było bardzo przyjemne, pogoda nam dopisała. ciocia zjawiła się na swoim super zielonym rowerze, jak zwykle uśmiechnięta i jak zwykle z czekoladą na nosie. bo ciocia martita bardzo lubi czekoladę. musieliśmy uważać jak spacerowaliśmy koło wody, bo ciocia panicznie boi się ryb, szczególnie takich wielkich jak te karpie co pływają w łazienkach.

zastanawiałem się ostatnio kto mnie jeszcze nie odwiedził. trudne to było, bo przecież nie znam tych wszystkich wujków i cioć, dopiero jak mnie odwiedzą to ich poznaję. ale rodzice mi pomagali i wyszło nam, że jeszcze sporo osób mnie nie odwiedziło. także bardzo się ucieszyłem, że nadal będziemy przyjmować gości, plus oczywiście ponowne wizyty tych co już byli, żeby zobaczyli jak rosnę, haha.

dziś odwiedził nas wujek mariuszek, tata mówi na niego tatuś, nie wiem czemu, bo to wcale nie jest jego tatuś, ale może kiedyś mi powie. wujek mariuszek pracuje tak dużo jak mój tata ostatnio i razem sobie narzekali, oczywiście wujek zajmował się też przyjemniejszymi rzeczami, na przykład noszeniem mnie. byłem z tego bardzo zadowolony.

spotkanko z ciocią martitą w łazienkach

leżę sobie, gondolka niedługo będzie musiała pójść na emeryturę

moje pierwsze auto, wóz strażacki, na rączkach u wujka mariuszka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz