dziś taki pracowity dzień. sprzątanie po gościach, pranie, spacerowanie, odwiedzanie kaczuszek w parku, no i na koniec dnia basen, odrabiamy zaległości. na basenie było fajnie. ale były z nami takie plastikowe delfiny i na początku mi się podobały, a potem te delfiny mnie denerwowały i co miałem wskoczyć na delfina to się wkurzałem, i w końcu pływałem z mamą, a mój delfin siedział na brzegu. a na koniec naszej lekcji wskoczyłem pod wodospad i pani trener mnie całego zanurzyła i całą głowę miałem pod wodą, ale nic a nic się nie bałem.
ale najważniejsze, co dziś zrobiłem to było wstawanko! wstałem sobie w łóżeczku, a potem już gdzie popadnie, nawet wstałem i zawiesiłem się na sprzęcie grającym taty i mama mało nie dostała zawału, bo akurat mi przygotowywała moją ulubioną kaszkę – kleik ze śliweczkami.
zwojtek - lubię: mojego psa - najbardziej na świecie, podróżować, malować farbami, kopać w piachu || bartoniczek - lubię: być na rączkach, jeść, jeździć wózkiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz