sobota, 6 marca 2010

nowa chata wujostwa

z babcią mają pierwszy tydzień bez mamy w domu minął mi dość szybko, ale nie mogłem się już doczekać weekendu, kiedy znów mam rodziców tylko dla siebie przez całe dwa dni! w sobotę, jak zwykle zaczęliśmy od wizyty na basenie.

na obiad zaprosili nas dziś ciocia kasia i wujek sławek b. atrakcja była nie lada, bo przeprowadzili się niedawno do nowego mieszkania i bardzo chcieliśmy je zobaczyć. fajnie było, a mi najbardziej spodobała się taka maszynka, co sama jeździła po podłodze i robiła szum, a jak już gdzieś przejechała to znikały stamtąd paproszki. my nie mamy takiej maszynki, tylko większą, co to w dodatku nie jeździ sama tylko tata prowadzi ją za rurę po całym mieszkaniu i pokazuje, gdzie ma zbierać te paproszki. tak się to rodzicom spodobało, że się zastanawiają, czy nie kupić sobie takiej kiedyś.

mama i tata byli zgodni: mieszkanie im się podobało, obiad smakował i wszysycy miło spędziliśmy czas. wieczorem mama wyskoczyła na jakąś damską imprezę i zostaliśmy sami z tatkiem.


sobota jest f jak fajna

skaleczyłem paluszek

kanapę mają wygodną

zaraz zaraz, czy wujek sławek nie chce mi cichaczem podkraść krabika?

spanko

ciocia jest fajna i ma fajnego laptopa, może by tu parę klawiszy wyrwać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz