krótkie podsumowanie w ciągu tego roku:
nauczyłem się chodzić, raczkować, pełzać, obracać w te i we wte, siadać, jęczeć, jeść i się nie dławić, pić z kubeczka niekapka, pić ze słomki, robić tirli tirli, i kra (bez r), trrr trrr jak widzę fajne auto, albo autobus, albo tramwaj, machać papa, mówić tata, mówić baba, bić brawo, pokazywać jaki jestem duży, gdzie ktoś ma oko, nos i buzię, pokazywać misia paddingtona, mówić oooo ooo, otwierać szuflady, otwierać i zamykać uchylone drzwi, ściągać pranie (czy jest mokre czy nie) z suszarki, włączać mozarta na mojej macie zabawowej (tak, żeby leciał w koło i w koło), przeglądać książki, włączać kablówkę i wyłączać w najmniej odpowiednich momentach, najlepiej jak są gole,jeździć samochodami, tulić mamę, spać całą noc, tańczyć jak słyszę jakiś rytm...
odwiedziłem też sześć krajów: niemcy, danię, węgry, izrael, jordanię, hiszpanię (teneryfę).
rozdałem też tysiące uśmiechów ludziom, których znałem bądź nie, dzięki czemu prawie zawsze dostawałem uśmiechy zwrotne.
zestaw zdjęć z moich sesji comiesięcznych, zaczęliśmy od września, więc sierpień, lipiec i czerwiec będą troszkę inne:
Spóźnione urodzinowe buziaki!
OdpowiedzUsuń