przyjechaliśmy w piątek rano i dziadek i babcia specjalnie dla mnie wzięli urlop i z goleniowa przyjechała do mnie kochana prababcia marysia. troszkę coś podejrzewałem i nie odpuszczałem rodziców na krok, a potem nagle zniknęli. płakałem trochę, ale dziadkowie wytłumaczyli mi, że zostałem na służbę tylko na jeden dzień, a rodzice pojechali na koncert jakiegoś bubla do berlina. no i potem już się bawiliśmy. a wieczorem, to mnie dziadki nawet kąpały w dużej wannie na stojaka!
ale najważniejsze wydarzenie piątkowe, to to, że baba tania wystukała łyżeczką pierwszy ząbek! będę jednak miał zęby, a tak się wszyscy martwili o to.
w sobotę i niedzielę było bardzo fajnie, bo byliśmy na działce i tam się huśtałem na huśtawce co mi dziadek rysio przyszykował i na jabłonce zamontował, do tego byliśmy na promenadzie i na różnych placykach, na ślizgawakach i bujawkach. dostałem też paczkę od cioci mariny z petesburga, a w niej ukochany krokodyl giena i jego przyjeciel cziburaszka, który mówi do mnie po rosyjskiemu i bardzo mi się to podoba.
Nelka jak zobaczyla zdjecia to skomentowala "buj buj" :> Co ona by dala za hustawke w ogrodzie
OdpowiedzUsuń