piątek, 12 listopada 2010

robię się coraz starszy

długie weekendy są fajne. zwłaszcza kiedy mama wpadnie na super pomysł i nie pójdzie w piątek do pracy. namawiałem tatę, żeby też tak zrobił, ale się nie udało. za to przyszła do nas ciocia ania i tosia.

chyba robię się coraz starszy, bo zaczynam rozumieć co to znaczy ‘moje’ i na początku nie chciałem za bardzo pożyczać tosi moich zabawek. ale w końcu się rozkręciłem i było bardzo fajnie. tosia chciała nam koniecznie zademonstrować, że potrafi już sama wstawać i wszyscy się z tego bardzo cieszyli. no a najlepiej było, jak dostaliśmy flipsy do chrupania. chrupaliśmy po całym mieszkaniu, a tosia to nawet chciała całego długaśnego flipsa wepchnąć na raz do buźki i mama musiała jej wytłumaczyć, że nie da rady…

moje…

...ale możemy pobawić się razem

tosia ma fajne rajstopki

chrupiemy

ja nie dam rady?

1 komentarz: