na chrzcinach byłem dzielny, nawet jak mi polewali głowę wodą święconą to nie płakałem. wojtuś mi powiedział, że on to całą swoją imprezę przespał i żebym uważał, bo on niewiele pamięta. no to uważałem i nie spałem i mogę wam to wszystko napisać i pokazać, he he.
niedziela, 2 października 2011
wielki dzień bartusia
dzisiaj zostałem bohaterem całej rodziny i zaprosiłem wszystkich na moje chrzciny. zjechali się dziadki świnoujskie, dziadki mrozowskie i pradziadki goleniowskie. byli też michaś i mikołaj z rodzicami. a moimi chrzestnymi zostali ciocia ania i wuwu mikołaj. oni tez przyjechali w komplecie, więc w sumie zebrało się całkiem spore i wesołe towarzystwo.
na chrzcinach byłem dzielny, nawet jak mi polewali głowę wodą święconą to nie płakałem. wojtuś mi powiedział, że on to całą swoją imprezę przespał i żebym uważał, bo on niewiele pamięta. no to uważałem i nie spałem i mogę wam to wszystko napisać i pokazać, he he.
co tu się będzie działo?
polewają
znaczą
i przykrywają
generalnie byłem zadowolony
a potem zaprosiłem wszystkich na obiad
był nawet placyk zabaw
i smakołyki
czyżby babcia tania chciała mieć wnuczkę?
wesoło jest
na chrzcinach byłem dzielny, nawet jak mi polewali głowę wodą święconą to nie płakałem. wojtuś mi powiedział, że on to całą swoją imprezę przespał i żebym uważał, bo on niewiele pamięta. no to uważałem i nie spałem i mogę wam to wszystko napisać i pokazać, he he.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najlepsze życzenia dla Bartusia!
OdpowiedzUsuń