niedziela, 30 października 2011

przyszła jesień

po powrocie z wakacji przypomnieliśmy sobie, że u nas jesień w pełni. lubię chodzić z rodzicami po naszym lasku i szukać czerwonej, żółtej albo brązowej jesieni (czyli liści w tych kolorach) i przynosić ją do domku. a babcia tania przyjechała z całym woreczkiem kasztanów i razem robiliśmy ludziki i zwierzątka (w pierwszej kolejności oczywiście psa).

mój munio też przygotowuje się do zimy. dostał od babci czapeczkę, szalik i nawet spodnie z kieszonką i teraz na pewno nie będzie mu zimno!

a ja nauczyłem się od babci piec nadziewaną papryczkę. tak to polubiłem, że mama nie mogła zrobić tej papryki naprawdę i codziennie serwowałem ją wszystkim po kilka razy. no przecież mówili, że im smakuje.

kasztanowe zabawy

munio w ubranku

nasz bartuś

nasz bartuś i babcia

jesienny spacer

bartuś lubi się przytulać

i uśmiechać

gramy w składany kocyk

idzie halloween

ktoś tu zgniata tacie nos

podaję papryczki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz