sobota, 16 czerwca 2012

imprezowy czerwiec, czyli euro i nasze urodzinki

wreszcie doczekałem tego całego euro, o którym tyle się ostatnio mówiło. zostałem z bartudusiem wyposażony w: biało-czerwone stroje i czapki, piżamkę ze slavko i slavkiem, gadżety do kibicowania, farbki do malowania buzi, kubki, album do wklejania naklejek z piłkarzami, przewodnik kibica, a wreszcie oficjalną piłkę. chyba nikt nie powie, że się nie przygotowaliśmy jak należy. niestety, nasi piłkarze najwyraźniej nie dołożyli takich starań jak my i jak wyszło – wszyscy wiemy.

ale i tak bardzo mi się podobało, że była u nas taka impreza i że było kolorowo i wesoło. oglądałem dzielnie mecze, nawet przy wieczornej kaszce, wołałem ‘gol!’ jak strzelali nasi i ‘o, nie!’, jak strzelali nie-nasi. jak już polacy przestali grać to ustalaliśmy z tatą, którzy są nasi i też kibicowaliśmy. nauczyłem się, że nasi grają na biało albo na czerwono, a na niebiesko – włosi. znam słowa turniej i mistrzostwa. moim ulubionym piłkarzem został chyba piszczek, bo umie piszczeć. a z innych drużyn zapamiętałem niejakiego warszawina z rosji. a jak były przerwy w rozgrywkach, to pytałem, czemu dziś nie grają. super sprawa to euro. mam nadzieję, że to nie ostatnia taka fajna impreza w polsce.

czerwiec, to też, jak wiadomo, miesiąc moich i bartusia urodzin. zrobiliśmy dwie imprezy: na pierwszą, rodzinną przyjechała nawet babcia misia i ciocia jola, a babcia tania zrobiła pyszne torty. na drugą zaprosiliśmy naszych znajomych: tosię i tymka, lema i różannę, karinkę, zosię, helę i antka. były różne atrakcje, między innymi szukanie skarbów pirackich pochowanych w naszym lesie i zbiorowe puszczanie baniek. szkoda, że urodziny są tylko raz do roku...

przy okazji jeszcze raz dziękujemy wszystkim za życzenia i wspaniałe prezenty.

z babcią tanią na tarasie

nasz cypisek z dziadkiem rysiem

fontanny warszawskie

pomnik pana lindley’a, co zrobił w warszawie wodociągi

euro się zaczyna

kibicowanie domowe

na razie jest dobrze – 1:0 dla polski

a to już nasze prezenty urodzinowe

forma rośnie

podajcie do mnie!

sto lat!


bartuś z tatą odpoczywają po meczu

wszyscy chcą pomóc

kolejna rozgrywka

kibice

i najmłodsi goście: różanna i tymek-ozimek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz