kolejne wiosenne zadanie przed nami. porządki w garażu i skręcanie regałów. najpierw musieliśmy je przywieźć z takiego szwedzkiego sklepu na literę i. wojtuś szalał w basenie kulkowym, ja na rączkach u taty, a mama przy półkach sklepowych. no i na koniec mieliśmy tyle towaru, że ledwo się zmieścił do samochodu, a mama musiała siedzieć na deskach, hi hi. potem była robota ze skręcaniem. ja się tylko przyglądałem, ale wojtuś dzielnie pomagał tacie.
byliśmy też w kinie z guciem, na filmie o przyjaźni pod tytułem nietykalni. podobał mi się tylko nie mogłem usiedzieć w miejscu prawie cały seans i chciałem spacerowałem po sali.
spacerek
walczymy o sikawkę strażacką
chłopaki rozpakowują regały
wojtuś skręca
w kinie można pobawić się plasteliną
wojtuś uczy mnie gotować
zamyślenie
sternik
nawigator
kiedy będziemy biegać po trawce?
ćwiczę wstawanie na kolanka
pierogi chyba komuś smakowały

dziurawy dzbanek

mama się podpisała
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz