sobota, 24 września 2011

jak ten czas płynie

parę zdjęć zamieszczam ja, czyli bartoniczek… mamy czasami takie przyjemne przestoje, że oprócz tego, że czas leci, nic się nie dzieje. takie zupełnie fajne, zwykłe dni, kiedy wojtuś mój brat się nie awanturuje (a takich ostatnio jak na lekarstwo), kiedy nie chorujemy (takich też jest ostatnio mało), kiedy jest czas na ogródek, zabawę i takie zwykłe rzeczy jak robienie ciasta, czy picie kawy z mamą. oczywiście ja nie piję kawy, tylko towarzyszę, ale mama bardzo lubi te nasze poranki z kawę i kubkiem z jakiegoś starbaka…

zamyśliłem się

a mama pije kawkę

jest u nas babcia maja

mam gwizdek

i jest fajnie

a wojtuś oblizuje ciasto, mniam

tymczasem, my z tatą kopiemy

wojtuś jest coraz lepszy w malowaniu

między psem a wojtusiem mieści się jeszcze tata

dworzec, perony i najważniejsze: megachony

zajczik to mój dobry koleżka

prace postępują

wojtuś pomaga podlewać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz