niedziela, 23 grudnia 2012

świętowanie czas zacząć


kochani, pierwszy raz świadomie, w miarę uczestniczyłem w przygotowaniach do świąt. tata przywiózł choinkę, która stała na dworku i nabrała śniegu i jak ją wepchnęliśmy w stojak, to musiała odmarzać przez kilka godzin. wojtuś z mamą wyklejali kartki, które wysłaliśmy potem do dzieci, które lubią dostawać listy, a są bardzo chore. zobaczcie sami: www.marzycielskapoczta.pl mam nadzieję, że się ucieszą.

a potem pojechaliśmy do babci tani, tzn. ja z tatusiem pojechaliśmy nocnym pociągiem w czwartek. a wojtuś został w domu z mamą, pani ewcia go odwiozła do mamy do pracy i wojtuś przez 3 godziny był u mamy w pracy, w tym czasie dostał m.in. psa pluszowego od głównej księgowej pani danusi, czekoladę w kształcie ciuchci od rzecznika prasowego firmy, malowankę, ciasto, kilka wierszyków od pozostałych i na koniec całusa w czoło od samego prezesa. potem jechali pociągiem w dzień i byli w takiej restauracji w warsie, gdzie wojtuś zamówił schabowego z surówkami i zjadł całe danie, ku zaskoczeniu mamy i pani kelnerki.
u babci tani jak zawsze było co robić, też ubieraliśmy choinkę, piekliśmy ciasteczka.

odwiedziła nas też ciocia ania z synkiem wiktorem i umówiliśmy się z nią, że przyjedziemy do niej w tym roku na narty, bo to jest ta ciocia z austrii.


ciasteczkowo


z babcią tanią uwielbiamy gotować


jeszcze trzeba pomalować


choinkowy prezent

mają takie jabłuszka jak my


tańce z dziadkiem i mamą


kąpanie w wielkiej wannie


ale prezentów


wiktorowi spodobał się mamy nos

ile to się da wyciągnąć?


a mamie się spodobał wiktor

to ja


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz